tag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post4984564812051561480..comments2023-09-03T03:32:15.433-07:00Comments on Marzenia i rzeczywistość to dwie strefy trudne do pogodzenia - Lily Evans i James Potter: 19. Topniejące złudzeniaAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-35742498970766330932013-07-31T13:57:44.443-07:002013-07-31T13:57:44.443-07:00Nie mam ochoty ani chęci na długi komentarz, więc ...Nie mam ochoty ani chęci na długi komentarz, więc napiszę tylko to:<br />1. Mecz był za krótki. Nie zdążyłam się nim nasycić, a tu już koniec.<br />2. Niech Lily w końcu zerwie z tym Bonesem, bo do szału mnie on doprowadza!<br />3. Lily się upiła? No nieźle... jeszcze zemdlała w jego ramiona - urocze, chociaż byłoby bardziej romantycznie bez tego upijania się, ale cóż, wtedy nie miałaby pretekstu, by zemdleć :)...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05335749848954423974noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-58349232143131759012013-07-22T08:06:30.129-07:002013-07-22T08:06:30.129-07:00Jak miło! Minęło dużo czasu, to prawda, ale ja abs...Jak miło! Minęło dużo czasu, to prawda, ale ja absolutnie nie mam zamiaru kończyć tego bloga :) Nawet nie wiesz, ile dla mnie znaczą komentarze takie jak Twój. Naprawdę czuję się zaszczycona :) <br />ps. jeśli to przeczytasz - jeszcze dziś wstawię rozdział 20. , mam nadzieję, że Cię nie rozczaruje. <br />Pozdrawiam ;*<br />PhilippaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-47095657393559942082013-07-22T08:04:15.924-07:002013-07-22T08:04:15.924-07:00Będzie mi bardzo miło :) Będzie mi bardzo miło :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-7834548014339587072013-07-22T08:03:09.559-07:002013-07-22T08:03:09.559-07:00Dziękuję! Twoje słowa naprawdę bardzo podnoszą mni...Dziękuję! Twoje słowa naprawdę bardzo podnoszą mnie na duchu :) Oczywiście postaram się zajrzeć na Twojego bloga, niestety poświęcam temu mało czasu - więcej zajmuje mi pisanie. Tak czy tak, w wolnej chwili na pewno to zrobię.<br />Dziękuję Ci jeszcze raz i pozdrawiam<br />Philippa<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-31803293712444721552013-07-22T07:58:00.445-07:002013-07-22T07:58:00.445-07:00Cieszę się, że Ci się podobało. Niestety na spełni...Cieszę się, że Ci się podobało. Niestety na spełnienie Twojego życzenia już trochę za późno, mimo wszystko mam nadzieję, że jeszcze tu zajrzysz. <br />Jeśli chodzi o nominację, raczej nie biorę udziału w takich konkursach, chociaż może się to jeszcze zmieni. W żadnym jednak razie nie miałam zamiaru tego zignorować, ponieważ jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, za które bardzo Ci dziękuję :) Brak mojej reakcji wynika tylko z tego, że przez dłuższy czas po prostu nie miałam możliwości odpowiedzieć na Wasze komentarze, za co bardzo Cię przepraszam. <br />Mam nadzieję, że nie zrazi Cię to do mojej pisaniny ;)<br />Pozdrawiam! ;*<br />PhilippaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-12808933874168082962013-07-22T07:53:26.412-07:002013-07-22T07:53:26.412-07:00No to ja się bardzo cieszę! :)
Pozdrawiam, Philip...No to ja się bardzo cieszę! :) <br />Pozdrawiam, PhilippaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-17264418683117224462013-07-22T07:52:31.372-07:002013-07-22T07:52:31.372-07:00Do pisarki mi jeszcze daleko, może dlatego liczy s...Do pisarki mi jeszcze daleko, może dlatego liczy się dla mnie absolutnie każdy komentarz :) Nie wiem, czy jest coś dającego większe zadowolenie niż takie słowa pod adresem osoby piszącej - dziękuję Ci bardzo! Mam nadzieję, że długa przerwa Cię nie odstraszyła i jeszcze tu zajrzysz, szczególnie że mam już w zanadrzu kolejną część :)<br />Pozdrawiam! <br />Philippa Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-57804947481339635782013-07-22T07:49:01.632-07:002013-07-22T07:49:01.632-07:00Co ja Ci mogę powiedzieć, Joanno. Jak zwykle ujęła...Co ja Ci mogę powiedzieć, Joanno. Jak zwykle ujęłaś sprawę w sposób niezwykle trafny i precyzyjny, a mnie pozostaje jedynie się z Tobą zgodzić: Roger faktycznie jest dość irytującą osobą i bardzo mnie wnerwia. Początkowo moja wizja jego postaci wyglądała nieco inaczej - miał być bohaterem, któremu na pierwszy rzut oka niewiele można zarzucić (no, może oprócz bycia nudnym). Kiedy ta sytuacja roiła się w mojej głowie, wiedziałam, że w trakcie ich związku coś się zepsuje i wyjdzie z niego prawdziwe "ja", nie wiem tylko, czy nie przesadziłam, bo koleś doprowadza mnie już do szału. Dobra, ale nie będę zdradzać,co wydarzy się dalej, bo to by było bardzo niepolityczne zagranie. <br />Absolutnie nie jestem zdołowana Twoim komentarzem, wręcz zagrzewa mnie do dalszego pisania. Miło przeczytać, że mimo tego, jak ja sama ostatnio oceniam wszystko,co wychodzi spod moich rąk, może się to jeszcze choć trochę podobać. Ale obiecuję się poprawić! :D Wydaje mi się, że potrzebowałam złapać trochę oddechu, spojrzeć na całość z dystansu, aby na nowo poczuć to opowiadanie. No i popisać sobie trochę na spokojnie,kiedy będę miała na to ochotę, a nie nerwowo, fragmentami, w każdym momencie, który uda mi się dorwać. <br />Dzisiaj wstawiam kolejny rozdział, mam nadzieję, że lepszy, chociaż jego historia należy do ciekawszych :)<br />Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję Ci za ogromna motywację, którą czerpię z każdego Twojego komentarza na moim blogu. <br />PhilippaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-49188897211980946942013-07-22T07:36:51.346-07:002013-07-22T07:36:51.346-07:00Wiesz, Asiu, jak to mówią: serce nie sługa! Roger ...Wiesz, Asiu, jak to mówią: serce nie sługa! Roger może faktycznie nie jest najbardziej odpowiednim wyborem,ale podobno miłość nie wybiera ;)<br />Cóż, w tej notce faktycznie nieco przeskoczyłam mecz, skupiając się na innych aspektach, ale myślę, że jego bardziej szczegółowy opis jeszcze się u mnie pojawi ^^ <br />Co do nieszczęsnych 'chłopców', bardzo Ci dziękuję! Zdarza mi się płatać samej sobie takie figle i cieszę się, że ktoś to jeszcze wyłapuje :) <br />Pozdrawiam Cię serdecznie, <br />Philippa<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-57426008784567374152013-07-22T07:32:18.531-07:002013-07-22T07:32:18.531-07:00Jeśli w najbliższym czasie będę miała zamiar go uś...Jeśli w najbliższym czasie będę miała zamiar go uśmiercić, obiecuję Ci, ze dowiesz się o tym pierwsza :) Dziękuję! Mam nadzieję, że pomimo długiej przerwy jeszcze tu zajrzysz :) <br />Pozdrawiam ;*<br />PhilippaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-47501726518876462382013-07-22T07:29:57.497-07:002013-07-22T07:29:57.497-07:00Aż wstyd pomyśleć, że napisałaś ten komentarz jesz...Aż wstyd pomyśleć, że napisałaś ten komentarz jeszcze w maju, a ja odpisuję Ci dopiero teraz! Czuje się z tym naprawdę potwornie, szczególnie, że - jak zawsze - ogromnie miło mi, że notka Ci się podobała. Jeszcze dzisiaj mam zamiar dodać rozdział dwudziesty, wraz z krótkim wyjaśnieniem, mam więc nadzieję, że jakoś mi wybaczysz tak długą zwłokę :) <br />Pozdrawiam Cię gorąco!<br />PhilippaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/01806619114134944967noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-6883102604469135392013-07-15T13:39:30.617-07:002013-07-15T13:39:30.617-07:00Czekam na kolejną notkę. Piszesz fantastycznie i b...Czekam na kolejną notkę. Piszesz fantastycznie i bardzo wciągnełam się w twoje opowiadanie. Widzę że mineło już trochę czasu od kiedy dodałaś notkę. NIE RÓB JEDNEGO NIE KOŃCZ TEGO BLOGA BO OSZALEJE. BŁAGAM. <br />Lily i James są wspaniali >star15https://www.blogger.com/profile/15298500097211740296noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-21763316356616047782013-07-14T16:59:23.303-07:002013-07-14T16:59:23.303-07:00Mogłabyś powiadomić mnie o nowej notce?
jp-jego-hi...Mogłabyś powiadomić mnie o nowej notce?<br />jp-jego-historia.blogspot.com<br />Lilka.Lilkahttps://www.blogger.com/profile/09770359946778934547noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-56035509944325026482013-06-14T12:19:15.770-07:002013-06-14T12:19:15.770-07:00genialnie!!! Dawno mnie tu nie bylo, juz stracilam...genialnie!!! Dawno mnie tu nie bylo, juz stracilam nadzieje, ze cos napiszesz. Sory z blendy ale na telefonie mam angielska klawiature. A, i przenioslam sie na lily-evans-riddle-vs-james-potter.blogspot.com . Ja nie mam zbytnio czsu na pisanie, ale sie staram. Podziwiam twoja fantazje... ja mam idee zwiazana ze zlem, ale musze to jakos rozegrac, zeby wprowadzic portal czasowy... ups, napisalam za duzo... jednak wiedz, ze ile 6 bym w szkole za opowiadania nie dostawala, i tak dla mnie moje opowiadania zawsze beda beznadziejne i bezsensowne w porownaniu z twoim blogiem... Twoja Kathrine.<br />PS<br />Jak ty to robisz, ze masz tyle komentarzy???Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14971423984632171753noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-35707913060608989552013-06-05T10:05:23.328-07:002013-06-05T10:05:23.328-07:00Jakże ja się cieszę, że Lily i Roger się kłócą! Ro...Jakże ja się cieszę, że Lily i Roger się kłócą! Rozdział genialny, ale mam nadzieję, że na następny nie będzie trzeba tak długo czekać!:D<br />Nominowałam Cię do Liebster Award, szczegóły tutaj - http://neew-beginning.blogspot.com/p/nominacje_4.html :) Kath.https://www.blogger.com/profile/10272478004214890813noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-63718340531567696672013-06-01T13:41:53.329-07:002013-06-01T13:41:53.329-07:00Mi się podobało :) Jak zwykle zresztą :)Mi się podobało :) Jak zwykle zresztą :)M.A.noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-47221974855395586312013-06-01T03:52:09.397-07:002013-06-01T03:52:09.397-07:00Przepraszam, że to nie będzie długi komentarz, bo ...Przepraszam, że to nie będzie długi komentarz, bo pewnie pisarze cenią takie najbardziej- dłuuugie i konstruktywne, ale chciałam Ci tylko napisać, że po prostu uwielbiam jak piszesz, wszystko jest takie lekkie. <br />Tak jak znam mnóstwo blogów o tej tematyce i również większość z nich czytam, to twoja historia zdecydowanie należy do grona tych najlepszych. <br /><br />Powodzenia w pisaniu, dużo weny- i nie mogę się już doczekać nowości! Pozdrawiam Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-51596119055144072122013-06-01T01:37:03.922-07:002013-06-01T01:37:03.922-07:00Nie wiem czy ja coś nie ogarnęłam, ale wydawało mi...Nie wiem czy ja coś nie ogarnęłam, ale wydawało mi się, że Lily już skończyła z Rogerem? A tu znowu się pojawia. Niezbyt mi się to podoba. Oczywiście poniekąd rozumiem chłopaka. Jego dziewczyna jest piękna i popularna, nie wiem jak tam u niego z samoocena, ale po jego wybuchach zazdrości śmiem twierdzić, ze mimo wszystko nie najlepiej, no i nagle jego dziewczyna jest miła dla kogoś kogo uważała za wroga, może rzeczywiście wydało mu się to podejrzane, może jako niepewny siebie człowiek spanikował, no ale i tak dziwne, ze wymaga od Lily, żeby kibicowała przeciwko swojemu domowi. On jest jednak zbyt zaborczy jakiś taki, dziwny... z komentarzy widzę, ze nie tylko mnie irytuje pan Bones, wiec nie jestem pewna czy specjalnie kreujesz go na kogoś tak irytującego, czy to wyszło przypadkiem z braku sympatii czy też innych względów. Jakby nie było chociaż nie chcemy go z Lily Roger na równi z Nica, której z Jamesem nie widzimy zasługuje na jakieś zrozumienie. Nie zmienia to jednak faktu, że o ile Nicę lubię, to Roger skrajnie mnie wnerwia.<br />Ale dość już o tym.<br />Nie rozumiem do końca Leanne, wiadomo przecież, że przyjaciółki chcą jej szczęścia. Tym razem jednak przesadza z tymi sekretami.<br />Jakoś ta notką, nie bardzo jestem zachwycona. Bije z niej całej jakaś irytacja i pośpiech, wszytko dzieje się tak szybko, najpierw nie mogą dotrzeć na mecz, potem nagle powstaje jakieś takie spięcie i akcja toczy się niczym lawina.<br />Fakt, dobrze ci wyszło spięcie Lily i Rogera, ta cała złość i irytacja, aż kipi z notki, ale szkoda, że mecz nie był dłuższy i bardziej zrównoważony, wtedy ta ich "walka" byłaby bardziej wyraźna i można by zbudować jeszcze większe napięcie.<br />I pijana Lily? Może i tak, ale nie Lily upijająca się z powodu faceta. To jakoś zupełnie do niej nie pasuje.<br />Jak zwykle cudowny fragmencik z Jamie i Syriuszem.<br />Mam nadzieję, że Cię za bardzo nie zdołuje tym komentarzem, bo notka w sumie nie jest zła. jako wielbiciel Twojego talentu uważam, ze nic co napiszesz nie może być beznadziejne, czy nawet zwyczajnie niefajne. Tylko po prostu dzięki temu jak zwykle piszesz, czuję się przyzwyczajona do czegoś więcej. mam nadzieję, ze nie ostudzę Twojego zapału do pisania. Pisz dalej czekam na kolejną notkę.Joanna J.noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-2181533749812344102013-06-01T01:00:40.882-07:002013-06-01T01:00:40.882-07:00Nowa notka :) jak cudownie :)
Ale poskarżę się. Ni...Nowa notka :) jak cudownie :)<br />Ale poskarżę się. Nie cierpię Rogera, niechże Lily już da sobie z nim spokój!<br />Ach te fanki Syriusza :) Nawet się nie dziwie zniesmaczeniu Jamie :)<br />Szkoda, ze mecz taki krótki, z tego co wiem większość dziewczyn nie przepada za quidditchem, wiec to trochę dziwne, ale bardzo lubię opisy meczów :P<br />Fajnie, że James zmienia się na lepsze :)<br />poza tym chłopcy spojrzeli na szalik, nie chłopacy, że się tak przyczepię :PAśkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-11759156199175009002013-05-31T05:23:44.390-07:002013-05-31T05:23:44.390-07:00Nie, Roger musi umrzeć. Najlepiej śmiercią długą i...Nie, Roger musi umrzeć. Najlepiej śmiercią długą i bolesną. <br />I o wiele za krótko.<br />Ale i tak cię kocham.<br />Weny życzę :3Karohttps://www.blogger.com/profile/08390189629711040825noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2125824431183655690.post-44294971345301460892013-05-31T05:00:01.948-07:002013-05-31T05:00:01.948-07:00No i doczekałam się:) Notka jak zwykle pełna uroku...No i doczekałam się:) Notka jak zwykle pełna uroku. Podoba mi się zmiana jaką wprowadzasz w zachowaniu Jamesa. Bardzo subtelna, małe gesty świadczą o jego dojrzewaniu. Ale to bez dwóch zdań ciągle jest Rogacz;)<br />Końcówka obiecująca...Madhttps://www.blogger.com/profile/15830709269184874629noreply@blogger.com